Z serii: dialog konstruktywny.
Wróciłam z pracy i jem obiad.
M-ka: Jesz ryż?
Katie: Jem kaszę.
M-ka: Ale sam jesz ten ryż?
Katie: Nie, ja jem kaszę.
M-ka: No tak. Ale samą jesz tę kaszę?
Katie: Nie, miałam mięso i sos, ale już je zjadłam.
M-ka: Ja też chcę ryż.
Katie: Ale to jest kasza.
M-ka: To ja chcę kaszę.
Katie: Samą kaszę czy z sosem i mięsem?
M-ka: Zbez.
Katie: M-ko, czy chcesz do kaszy mięso?
M-ka: A jest ryż?
Katie: Nie, jest kasza. Chcesz do kaszy mięso?
M-ka: A co to jest mięso?
Srsly?????
dgrudyrt?????
OdpowiedzUsuńcholera, tego skrótu nie znam ;)
UsuńMiałem dziś kaszę z sosem i mięsem. Jak M-ka to zobaczyła i zapytała "co to, ryż?", to trochę się przestraszyłem, ale niepotrzebnie, bo jak odpowiedziałem, że kasza, to powiedziała "acha" i poszła :]
OdpowiedzUsuńPrzetarłam szlaki ;) Albo stwierdziła, że z matką się w tej kwestii nie mogła dogadać i wolała nie poruszać tematu ;)
UsuńAlbo wie, że z facetami to konkret gadka :>
UsuńLub też, że facet i tak nie zrozumie ;)
UsuńJa też:))) Niemniej chodziło mi o coś w rodzaju podziwu pomieszanego z konsternacją, bo znów genialne dziecko rozwaliło nas swą niekonwencjonalną nie-logiką. Więc "masz jeszcze jakieś pytania, mamuś?"
OdpowiedzUsuńChcesz ryż? ;)
UsuńDawno mnie nie było, nadrabiam wszystkie posty od końca (czerwca), co chwilę wybucham śmiechem, ale na tym się popłakałam i nie mogę uspokoić. M-ka rlz <3
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe, te Twoje nadrabianie :) Cieszę się, że trochę radości dostarczamy :)
Usuń