M-ka ma już 14 lat.
I choć widzę, jak zmienia się w młodą dziewczynę, to dla mnie wciąż jest najsłodszą małą dziewczynką.
Nadal ma w sobie tę niewinność, spokój i słodycz. Choć potrafi tupnąć nogą, zatrząść się wewnętrznie i mruknąć coś pod nosem. Niezbyt często.
Mocny rock przysłonił trochę k-pop. Najlepszy jest "Pan Tadeusz" ale "Balladyna" też daje radę. M-ka odkrywa nastoletnie zachwyty swojej mamy: Nirvana, Metallica, "Titianic" i "Romeo i Julia" - Di Caprio, wiadomo.
Wielka fanka horrorów. Jeździ na koncerty idoli do innych miast.
Wspólnie oglądamy "Gilmore Girls" i "Pamiętniki Wampirów".
M-ka marzy o deskach teatru, własnych obrazach i dalekich podróżach. Bliskich sobie ludzi nazywa Pampusiami lub Króliczkami cukrowymi.
Chodzi na lekcje śpiewu podczas których rysuje.
Odkrywa nastoletni świat, płacząc na przemian z radości i smutku.
I jak zawsze, jest niesamowita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz