Pierwsze poważne spotkanie ze swoim idolem, M-ka ma już za sobą.
Przed wyjściem na spotkanie przygotowała listę rzeczy, które powinna ze sobą zabrać.
Między innymi rysunek, który przygotowała specjalnie dla swojego idola.
Dzielnie stała w kolejce 6(!!!) godzin, aby móc spędzić z nim chwilę i zrobić sobie zdjęcie.
Była tak przejęta spotkaniem, że zapomniała się odezwać (np. powiedzieć, że ma psa takiej samej rasy), ale pamiętała, aby dać rysunek, który oczywiście bardzo się spodobał. Jak mówiła, z emocji cała się trzęsła i prawie się popłakała.
Potem szalała na koncercie skacząc w pierwszym rzędzie.
Mimo iż temperatura w domu wynosi jakieś 30 stopni, chodzi w grubej bluzie, o dwa rozmiary za dużej, którą po koncercie kupił jej dziadek.
I ogólnie bardzo dużo u nas w domu Dawida Kwiatkowskiego ;)
O Matko Katarzyno, zaczyna się!
OdpowiedzUsuńNo nie jest łatwo :D
Usuń