10 maja 2015

Jedziemy samochodem, ja coś mówię, M-ka nie słyszy, powtarzam, ta przeinacza.
Katie: Słuchaj uchem a nie brzuchem.
M-ka: Co?
Katie: Słuchaj uchem a nie brzuchem. 
M-ka: Za pierwszym razem powiedziałaś słuchaj brzuchem a nie uchem.
Katie: Nie, M-ko powiedziałam słuchaj uchem a nie brzuchem.
M-ka: No przecież słyszałam, że powiedziałaś słuchaj brzuchem.
Katie: Słyszałaś, bo słuchasz brzuchem.
M-ka: No to przecież mówiłam, że tak powiedziałaś.

Ratunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz