Jest noc. Nagle słyszę jakiś hałas. Budzę się, patrzę, a M-ka macha przez sen dłonią w taki sposób, że uderza nią o stojący obok stół. W pewnym momencie przez sen krzyczy:
- No przecież ja klaszczę!
Po czym obraca się na drugi bok i śpi dalej spokojnie.
mnie dziś obudziło wołanie "Ja chcę parówkę, mówię pepeś (przecież)!" i cały czas zastanawiam się czy to był mój czy Młodej sen ;)
OdpowiedzUsuń