M-kę boli brzuch. Kot kręci się koło niej, mruczy, wchodzi na nią próbując położyć się na jej brzuchu. M-ka go strąca, zrzuca, niecierpliwi się, w końcu nie wytrzymuje:
- Kotek, idź sobie, ja ciebie tu nie chcę. Maamooo, kot się na mnie kładzie!
Katie: Bo kotek chce ci pomóc, wiesz?
M-ka: Ale jak?
Katie: Bo koty wyczuwają, jak ktoś jest chory, jak kogoś coś boli. I wtedy kładą się na tym bolącym miejscu i mocno mruczą, wyciągając z ludzi choroby i łagodząc ból.
M-ka: A pieski też tak potrafią?
Katie: Nie, pieski wylizują miejsca, gdzie się skaleczy.
M-ka: Nie wiedziałam, że koty są inne, że zabierają choroby. - Chwilę patrzy na Behemota i mówi - dobrze, że mamy kota, ja już nie chcę psa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz