22 czerwca 2014

Jesteśmy w cyrku. Właśnie rozpoczyna się cyrkowa inscenizacja Baśni o Alladynie. 
Dżin spełnia życzenia i pojawia się księżniczka.
M-ka (krzycząc na cały cyrk): To Dżasmina!!!
Opowieść toczy się dalej, lektor mówi o tym, jak to Alladyn chce ofiarować wszystko, co najlepsze swojej księżniczce, np. wielbłądy. I tu na arenę wchodzą wielbłądy, na co M-ka krzycząc na cały cyrk:
- Nieprawda! Wcale tak nie było!!

2 komentarze:

  1. hmm... mam skrajnie negatywną opinię na temat cyrków ze zwierzętami. rozrywka raczej niskolotna a edukacja taka sobie...
    em.ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak radykalna nie jestem, aczkolwiek mam mieszane uczucia ze wskazaniem na te negatywne - jako dziecko cyrku się zwyczajnie bałam. Ale... to dziecięce doświadczenie, wbrew pozorom, nauczyło mnie bardzo wiele. Teraz, przyznaję, bawiłam się dobrze, może dlatego, że zwierząt było niewiele. I ogólnie myślę sobie, że nie ma nic złego w rozrywce niskich lotów. Nie wszystko musi być z wysokiej półki, wręcz wskazane jest, aby nie było, no bo jak później wiedzieć co wysokim jest, a co nie? ;)

      Usuń