Leci koncert Gunsów z 1992 roku. M-ka patrzy i krzyczy:
- Whoooaaaaa! To Slash!
Po chwili:
- Tato, a czy Slash mnie zna?
Tata: Nie, M-ko, Slash Cię nie zna.
M-ka: Nigdy nie był u mnie w domu? Nawet jak byłam mała?
Tata: Nie.
M-ka (zaskoczona i oburzona): A dlaczego??!!
Uwielbiam jej przebojowość! No właśnie, czemu?! Przecież M-ka jest Gwiazdą!!!
OdpowiedzUsuńMoże zwyczajnie za wysokie progi, jak na Slasha ;)
UsuńTo samo miałam napisać :))) Nie ma gość pojęcia, co traci!
Usuń