29 stycznia 2013

Coś tam mamroczę pod nosem.
M-ka: Nie możesz mówić do siebie, tylko jak do taty mówisz, to możesz mówić do siebie.

Często właśnie tak się czuję... ;)

8 komentarzy:

  1. Jak zwykle- jak już sam z siebie skleisz pudełko na spinki M-ki (czego małżonka nie zauważy), pójdziesz z kotem do weterynarza, słowem- jak zrobisz to, czego szanowna małżonka oczekuje, to czytasz taki post. Ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, nie zauważyłam, ale tylko dlatego, że zapomniałam, że się rozwaliło. I nie sam z siebie, bo Cię o to poprosiłam. Ale fakt - czas wykonania rekordowy :)
      Kot - że trzeba z nim pójść do weterynarza powiedziałam w okolicach października. Jest styczeń. Poza tym to obserwacje dziecka, a dziecko ma racje! ;)

      Usuń
  2. Ha, ha, ha!!!!!!!! Ale tu się odbija piłeczki :)))))) Uśmiałam się z Was, jeno drugiego się nie wyprze:))))) Buźka!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A dziś jest dzień przytulania! Jak każdy zresztą. No to po buziaku przesyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A dziś jest dzień przytulania! Jak każdy zresztą. No to po buziaku przesyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy i też przytulamy - mimo iż komentarz przeczytałam dopiero teraz :D

      Usuń