26 lipca 2012

Proszę Państwa, oto Stich:



Jak to mówiła, w jednej z ostatnich scen, Lilo: Stich jest mój!
Tak, ten Stich jest mój, co zupełnie nie mieści się w m-kowej głowie, zwłaszcza, że jest prezentem dla mnie na urodziny - M-ka jeszcze za bardzo nie rozumie idei urodzin, głównie tego, że są raz w roku i że wszyscy inni też je mają, z własną matką włącznie. 
Stich jest fajny:


M-ka, niestety, też uważa, że jest fajny. Powoli dopuściła do siebie myśl, że jest mój, ale robi podchody, co by go przechwycić - naprawdę myślałam, że na tym etapie, znajdziemy się co najmniej za 10 lat, kiedy zacznie mi podkradać ubrania. 

M-ka: Mamo, chcę zobaczyć Sticha.
K: Ale przecież już widziałaś.
M-ka: Mamo, ale ja chcę przytulić Sticha.
K: M-ko, ale to jest mamy Stich.
M-ka: Ale ja chcę przytulić Sticha, proszę!
K (podła, niedobra K. Takich rzeczy dziecku się nie robi): Ale ja nie wiem M-ko, gdzie jest Stich. Chyba został u cioci.
M-ka: Ojej... ale może nie został? Może masz w torbie? Mogę zobaczyć?
K (widząc, że nie ma żadnych szans): Możesz... 
Po pięciu minutach M-ka triumfalnie wchodzi do pokoju ze Stichem.
M-ka: Widzisz mamo, nie został u cioci.
K: Super.

M-ka chodzi po domu ze Stichem, nagle widzę, że go nie ma.
K: M-ko, gdzie jest Stich?
M-ka (z rozbrajającym uśmiechem) Nie ma!
K: M-ko, gdzie jest mój Stich??
M-ka (z jeszcze bardziej rozbrajającym uśmiechem): Schował się!
K: M-ko, a gdzie się schował Stich?
M-ka (teraz już ewidentnie się ze mnie nabijająca): Nie wiem, może w pokoju?  

Znalazłam. M-ka odłożyła go na miejsce.
A swoją drogą, to naprawdę dziwne czasy, że dzieci chcą się przytulać do pendrive'ów. 

4 komentarze:

  1. A Cię Spryciula załatwiła! :] Swoja drogą boski ten Stich :) Dasz przytulić? On by tego chciał hłehłehłe ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie zakupiłaś pendrive stich?

    OdpowiedzUsuń