Gramy z tatą i M-ką w piłkę.
Fakt, o wiele częściej rzucamy piłkę do siebie niż do M-ki.
W pewnym momencie M-ka łapie piłkę, przyciska ją mocno do siebie, obraca się na pięcie i idzie w stronę ogródkowej altany ze słowami:
- Koniec zabawy!
Trwamy w osłupieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz