M-ka bawi się: biega z wyimaginowaną torbą i telefonem. W pewnym momencie przykłada dłoń (telefon) do ucha. Po chwili: - Hmmm.... Strażak Sam nie odbiera....
No dokładnie, a niby: "ledwo słychać dzwonka dźwięk Strażak Sam na miejsce mknie" czy jakoś tak ;) Chyba nic się nie paliło, M-ka po prostu chciała pogadać ;)
Faceci;-) Jak coś pilnie potrzeba to nigdy ich nie ma, Ciekawe czym ten strażak był taki zajęty, ze odebrać nie mógł... A co się paliło?
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, a niby: "ledwo słychać dzwonka dźwięk Strażak Sam na miejsce mknie" czy jakoś tak ;) Chyba nic się nie paliło, M-ka po prostu chciała pogadać ;)
UsuńHaha, ale ma wyobraźnie ta Twoja M-ka. Czasem czytam mężowi co Ona znów wymyśliła i razem się śmiejemy ;-)
OdpowiedzUsuńMiło nam :)
Usuń