29 października 2013

28 października 2013

20 października 2013

M-ka: Mamo, bawimy się w czary. Powiedz, co mam ci zaczarować, aby zniknęło: rękę, nogę czy głowę?
Katie: Głowę. 
M-ka (po chwili namysłu): Nie, bo jak zniknie ci głowa, to nie będę mogła z tobą rozmawiać...

:)

17 października 2013

Ubieram sukienkę w kwiaty. M-ka ma na sobie sukienkę w paski.
M-ka: Ojej, jaką ty masz śliczną sukienkę!
Katie: Dziękuję, Ty też. Bardzo ładnie w niej wyglądasz.
M-ka (zrezygnowana): Nooo, tylko szkoda, że jestem zebrą...

13 października 2013

M-ka: Wiesz tato, chciałabym pocałować Antosia, ale jak chcę to zrobić, to on ucieka.

Na drugi dzień:
Tata: I jak M-ko, udało ci się dać buziaka Antosiowi?
M-ka: Tak, ale tylko raz. Chciałam więcej, ale się bał i uciekał. Zakochałam się, tato.  

12 października 2013

M-ka: Maaamooo, a pomożesz mi pokolorować kopołaki?
Katie: ???? Co mam pokolorować?
M-ka: No kopołaki.
Podchodzę, patrzę, M-ka koloruje samochód.
Katie: Aaaa, kołpaki!
M-ka: No, kopołaki. 

9 października 2013

Oto M-ka powiedziała:
- Mamo, mam piosenkę, musimy zapisać słowa.

Prezentuję więc piosenkę pod tytułem Piosenka o myszce. 
Słowa i muzyka: M-ka [słowa się nie zmieniają, muzyka za każdym razem, jakby w innym tonie:)]

Nie znamy burz
I co może się stać?
I zawołaj szybko mysz.
Dziecko płakało, bo upuściło loda.

[Oklaski. Kurtyna.]

7 października 2013

M-ka dostała balonik i dowiedziała się, że w środku jest hel. Słowo "hel" okazało się jednak być trudne do zapamiętania.
Balonik oklapł, co M-ka skwitowała:
- Ojej... balonikowi skończył się żel!

6 października 2013

W relacjach M-ka - kot, kot - M-ka nastąpił kolejny przełom.

Przełom ze strony kota wygląda następująco: Kot nie chowa się już na widok M-ki. Kot do M-ki podchodzi i ociera się o jej nogi.

Przełom ze strony M-ki wygląda następująco: M-ka nie krzyczy na widok kota: Koooteeeek! ochrzaniając go za wszystko, co zrobił i czego nie. M-ka się z kotem bawi, M-ka kota głaska. Co więcej, ostatnio obchodziliśmy hucznie m-kowy dzień kota.

Najpierw M-ka postanowiła zrobić kotu zabawkę. Z plasteliny:



 Potem M-ka stwierdziła, że kotek musi mieć swoje pudełko na zabawki:


A zaraz potem doszła do wniosku, że kotek musi mieć swoje łóżko:



Kot i M-ka są wniebowzięci.
Dziadek trochę mniej, bo te pudełka były mu do czegoś potrzebne ;)