M-ka w urzędzie, bardzo grzecznie siedziała u mamy na kolanach, szeptem komentując otaczającą ją rzeczywistość, podczas gdy rodzice wypełniali dokumenty.
Jedna z pań w pokoju rozmawiała przez telefon i w pewnym momencie roześmiała się radośnie.
M-ka od razu to skomentowała, nie szeptem:
- Wcale nie takie śmieszne!
Mistrzyni ciętej riposty - bo urzędników trzeba sobie wychować :)
OdpowiedzUsuńM-ka będzie petentem świadomych swoich praw i obowiązków ;)
UsuńJasne,M-ko, to baaaardzo poważna sprawa.
OdpowiedzUsuńbo M-ka wie ;)
Usuń