M-ka przekonała mnie, że oprócz kota, powinnyśmy mieć również psa. Sama określiła rasę, która jest tak brzydka, że od razu się w niej zakochałam. Bez problemu ustaliłyśmy płeć potencjalnego psa, jego umaszczenie, jednak nie mogłyśmy dogadać się w kwestii imienia.
Aż w końcu M-ka powiedziała:
- Wiem, jak będziemy wychodzić z nim na dwór i będziemy chciały go zawołać, to będziemy śpiewać: Tyryryry tyryrytyty, tyryryry, tyryrytytyty tyy tyryryyy tyryryryryryryyyyyyy
Ostatnio bardzo modne są francuskie buldożki. Biedne pieski,muszą się rodzić przez cesarskie cięcie i mają wciąż sapkę,tak przy nich człowiek majstrował :( (Tyryry to nawet ładnie brzmi:)
Ostatnio bardzo modne są francuskie buldożki. Biedne pieski,muszą się rodzić przez cesarskie cięcie i mają wciąż sapkę,tak przy nich człowiek majstrował :( (Tyryry to nawet ładnie brzmi:)
OdpowiedzUsuńSą takie pokraczne, że mam ochotę wszystkie przytulać.
Usuń