Tata: Wiesz, M-ko, jak wrócimy do domu, to pójdę pobiegać.
M-ka: Ale przecież dzisiaj mieliśmy się bawić w chowanie żelków!
Tata: Taj, ale ja pójdę na krótko i szybko wrócę, potem się wykąpię, najszybciej na świecie zjem obiad i cały wieczór będziemy mieli na zabawę. Tak może być?
M-ka: Nie. Ja Ci nie chcę zepsuć życia tato, ale żelki to Ty mi obiecałeś po przedszkolu.
Racja, M-ko, trzeba egzekwować obietnice, zwłaszcza od mężczyzn, i to w każdym wieku:))) [Do Taty: Wasza M-ka to niezła dyplomatka, spokojnie, poradzi sobie w życiu;)]
OdpowiedzUsuńA ze mną to zawsze dyskutuje! ;)
UsuńWiem, że dyplomatka, odczułem to na własnej skórze ;)
UsuńCzyli po prostu wie, jak z kim rozmawiać ;)
Usuń