9 lutego 2014

Z serii: dialog konstruktywny.

Wróciłam z pracy i jem obiad.
M-ka: Jesz ryż?
Katie: Jem kaszę.
M-ka: Ale sam jesz ten ryż?
Katie: Nie, ja jem kaszę.
M-ka: No tak. Ale samą jesz tę kaszę?
Katie: Nie, miałam mięso i sos, ale już je zjadłam.
M-ka: Ja też chcę ryż.
Katie: Ale to jest kasza.
M-ka: To ja chcę kaszę.
Katie: Samą kaszę czy z sosem i mięsem?
M-ka: Zbez.
Katie: M-ko, czy chcesz do kaszy mięso?
M-ka: A jest ryż?
Katie: Nie, jest kasza. Chcesz do kaszy mięso?
M-ka: A co to jest mięso?

Srsly?????

10 komentarzy:

  1. Miałem dziś kaszę z sosem i mięsem. Jak M-ka to zobaczyła i zapytała "co to, ryż?", to trochę się przestraszyłem, ale niepotrzebnie, bo jak odpowiedziałem, że kasza, to powiedziała "acha" i poszła :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetarłam szlaki ;) Albo stwierdziła, że z matką się w tej kwestii nie mogła dogadać i wolała nie poruszać tematu ;)

      Usuń
    2. Albo wie, że z facetami to konkret gadka :>

      Usuń
    3. Lub też, że facet i tak nie zrozumie ;)

      Usuń
  2. Ja też:))) Niemniej chodziło mi o coś w rodzaju podziwu pomieszanego z konsternacją, bo znów genialne dziecko rozwaliło nas swą niekonwencjonalną nie-logiką. Więc "masz jeszcze jakieś pytania, mamuś?"

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno mnie nie było, nadrabiam wszystkie posty od końca (czerwca), co chwilę wybucham śmiechem, ale na tym się popłakałam i nie mogę uspokoić. M-ka rlz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe, te Twoje nadrabianie :) Cieszę się, że trochę radości dostarczamy :)

      Usuń