30 września 2014

M-ka dostała zaproszenie na urodziny B. 
M-ka:  Mamo, ale ja nie wiem, gdzie to jest!
Katie: Ale ja wiem.
M-ka: A skąd ty wiesz?
Katie: Bo przecież będę Cię zawozić, to muszę wiedzieć, gdzie mam jechać.
M-ka: Ale SKĄD wiesz?
Katie: Bo na zaproszeniu był podany adres i sprawdziłam go na mapie. Nie martw się M-ko, ja naprawdę wiem, gdzie i na którą godzinę Cię zawieźć.
M-ka: Bo mamy wiedzą takie rzeczy, a tatusiowie to nie wszyscy?
 

29 września 2014

M-ka, jak to ma zwyczaju, gada jak najęta. Opowiada coś, ogólnie bardziej prowadzi monolog niż dialog. Nagle zapada cisza. M-ka po około minucie, z lekką dezorientacją w głosie:
- Mamo! Ja nie wiem co powiedzieć!

28 września 2014

Wybrałyśmy się na jesienny spacer, podczas którego zbierałyśmy liście i żołędzie.


Po powrocie do domu M-ka wpadła w szał jesiennych dekoracji, gdyż trzeba zrobić dekoracje dla Pani Jesieni.
Najpierw powstały prace plastyczne:


Potem liście zaczęły być wtykane wszędzie. W wazony, w zabawki, w książki i w drzwi. W bukietach, w parach lub samodzielnie. Powstało także jesieniowe jedzenie (na wypadek, gdyby Pani Jesień zgłodniała):


Oraz jesieniowe chusteczki (wiadomo, jesienią łatwo o katar):


Ale i tak największą radochę miał kot, któremu M-ka ofiarowała do zabawy żołędzie.

27 września 2014

Do pokoju wleciała ćma. M-ka westchnęła w zachwycie, podeszła do ściany, na której ćma usiadła, zaczęła się w nią wpatrywać, po czym rzekła:
- Lubię ćmy. Są takie ładne i takie dobre, bo lubią światło i tak jak ja, nie lubią ciemności. 
Chwilę potem ćma zerwała się i usiadła na ramieniu M-ki.
M-ka (szepcząc z podekscytowaniem): Mamo! Usiadła na mnie! Ćma usiadła na mnie pierwszy raz! Czy ona może już być moja?

26 września 2014

M-ka złapała lekki katar, chodzi wydmuchuje nos w chusteczki. Za chwilę przychodzi i oznajmia:
M-ka: Mamo, ja już wiem na czym polega ta choroba. Na traceniu chusteczek!

25 września 2014

23 września 2014

Jesteśmy na wycieczce.
Dziadek: M-ko, co to za zwierzę?

 źródło: Internet                                               
 M-ka (pewnie i radośnie): Pawian!
                                         

22 września 2014

Wychodzimy z bramy.
M-ka: Mamo, to nasz samochód?
Karie: Tak.
M-ka podbiega do samochodu, rozkłada ręce i kładzie się na masce:
- Cześć samochodziku piękny, dobrze, że na nas czekałeś.

Czyli, chyba jednak go kocha ;) -> KLIK

19 września 2014

Mimo iż M-ka ma dopiero 5 lat, żywo reaguje na bieżące zmiany w otaczającym ją świecie, również tym politycznym. W radio podsumowanie dnia, eksperci rozmawiają o referendum w Szkocji. M-ka, usłyszawszy słowo "Szkocja", żywo zareagowała, że mówią o miejscu, w którym była na wakacjach. Po chwili, gdy eksperci zaczęli omawiać negatywne skutki ewentualnego odłączenia się Szkocji od Korony,  wykrzyknęła z przejęciem:
- O nie! Mamo! Słyszałaś, co mówili panowie? Mówili, że coś złego stanie się ze Szkocją! A przecież tam mieszka J. i B! No i miałam tam pojechać na Halloween!

Trochę się nagimnastykowałam, żeby wytłumaczyć o co chodzi, tak aby M-ka zrozumiała. Dziś rano bardzo ucieszyła ją wiadomość, że jednak Szkocja zostaje tam, gdzie była ;)

15 września 2014

M-ka dostała zeszyt i oznajmiła:
Mamo, będę w tym zeszycie pisać, co się wydarzyło, tylko ja nie umiem pisać, dlatego będę rysować. Napisz mi na okładce: Pamiętnik M-ki. 

I tak oto wczoraj powstał pierwszy "wpis" w m-kowym pamiętniku:

M-ka i Kornelka bawią się w parku.

11 września 2014

M-ka: Wiesz, mamo, bo ja będę chodzić do szkoły muzykalnej i ja chyba wybiorę śpiew. I będę w radiu! Wszędzie będę! A wy będziecie słuchać i będziecie tacy zdziwieni, że to ja.

"(...) z myślą o karierze międzynarodowej" ;)

10 września 2014

Jedziemy samochodem, w radio leci piosenka Perfectu.
M-ka: Mamo, a kto to śpiewa?
Katie: Grzegorz Markowski, a zespół nazywa się Perfect.
M-ka: A jaki tytuł ma ta piosenka?
Katie: Nie wiem, kochanie. 
M-ka: Gdybyś chodziła do szkoły muzykalnej, to byś wiedziała. Wiedziałabyś jak się nazywa piosenka, kto ją śpiewa, ile mają lat, czy mają pieski... Tata chodził do szkoły muzykalnej* i wie.

*Tata nie chodził do takiej szkoły... ale wie ;)

9 września 2014

Bawimy się w chowanego.
M-ka: Mamo, ja się chowam, a ty liczysz do 29. Potem ty się chowasz, a ja liczę. Ja nie umiem liczyć do 29, więc liczę, jak chcę.

6 września 2014

Dzisiaj M-ka wzięła udział w swoim pierwszym oficjalnym biegu. Była niezwykle stremowana, ale po przebiegnięciu 500 metrów była szczęśliwa i bardzo z siebie dumna.


Tata pomagał w rozgrzewce i zagrzewał do boju, mama robiła dokumentację fotograficzną i roniła łzy wzruszenia. Uśmiech M-ki, gdy odbierała medal - bezcenny.


Dzisiaj jestem bardzo dumną mamą :)

4 września 2014

M-ka: Mamo, rozmawiałam z Alą o aptece. 
Katie: Tak?
M-ka: Tak. Ala mówiła mi, że ma taki syrop, który pomaga na nos. On oczyszcza gile.